Skip to content

Bilejuj mnie, komosa ryżowa oraz prawy infraspinatus

29 May 2012

Ten tydzień kursowy zapowiadał się upalnie (koniec maja), tymczasem temperatura była  jak w lutym (20-25 stopni w dzień), więc na wspinanie akurat. Ostatnie 2 dni trochę nas przygrzało, co Magdzie i Maćkowi odebrało energię na wieczorne bieganie przełajowe w ramach przygotowań do maratonu drużynowego – przynajmniej mieliśmy kiedy powiązać węzły i poćwiczyć stanowiska. Z tak wytrenowanym zespołem (6b+ OS na luzie) mogliśmy zrobić sporo w skałach – i to zarówno pod względem ilości dróg/wyciągów jak i programowo, bo chęci do nauki technik asekuracji były duże, a przy wnikliwości Magdy i Maćka przećwiczyliśmy sporo różnych patentów, na które zwykle nie ma na kursie czasu/możliwości, by je w ogóle zaprezentować. Z kolei sam wyszedłem bogatszy o wiedzę nt. infraspinatusa i subscapularisa oraz roli mięśni pośladkowych podczas chodu i biegu oraz co się dzieje, jak mięśnie pośladkowe zanikną… niewiarygodne, aż boję się siadać na dłużej niż godzinę dziennie.

Było też o dietach, odżywianiu, witaminach, odkwaszaniu tkanek, grupach krwi, mięsie, soi, chlebie, warzywach i rybach czyli wszystkim tym, co zaraz po sesji treningowej jest tak ważne dla formy i wydolności…

A kiedyś wspinanie wydawało się  takie proste!

This slideshow requires JavaScript.

No comments yet

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: